Apel o przeprosiny i o poprawę

Korespondencja z bahktami, abhaktami i innymi sangami Wisznuickimi, odpowiedzi na krytykę, podziękowania, sprawy zwyczajne i nadzwyczajne, itd.
kanhaiyalaldasa
Posty: 79
Rejestracja: czw sie 07, 2008 11:46 am

Apel o przeprosiny i o poprawę

Post autor: kanhaiyalaldasa »

Apel o przeprosiny i o poprawę
Napisany przez Prabhupadadasanudasa (ucznia ACBSP)

Drodzy członkowie GBC lub inni, którzy napisali tą pomysłową prezentację:
Proszę przyjmijcie moje pokorne pokłony i modlitwy za was, mające na celu ostateczne wyzwolenie was od tego typu myślenia. Uprzejmie informuję, że jestem uczniem Śrila Prabhupada, będąc już w starszym wieku, jak również, że spędziłem z Jego Świątobliwością dużo czasu. Nie jestem członkiem sangi Śrila Narajana Maharadża. Zwykle nie angażuję się w polityczne rozgrywki GBC odkąd, one nie mają końca i ciągle się zmieniają. Jednakże czuję, że moim obowiązkiem w stosunku do Śrila Prabhupada jest powiedzenie czegoś w tej sprawie.

Bez względu na to czy wam się podoba nauczanie Śrila Narajana Maharadża, czy nie, nie jest to jednak tą kwestą. Kwestią, jest to, że jest on starszym (seniorem) Waisznawą, szanowanym wszędzie, na całym świecie i w rzeczywistości był bliskim przyjacielem Śrila Prabhupady. Proszę nie wprawiajcie w ten sposób Śrila Prabhupada w zażenowanie. Nie jest w naszej jurysdykcji osądzanie lub krytykowanie tych, którzy są starsi od nas wiekiem lub doświadczeniem, tak jak on.

Proszę was drodzy bracia duchowi, to jest żenujące abyście zachowywali się w ten sposób. Czy możecie być szczerzy i powiedzieć uczciwie, że: „Nie chcemy Narajana Maharadża tutaj, ponieważ jest on dużo bardziej wyższy rangą, jest bardzo charyzmatyczny, ponieważ bardzo inspiruje duchowo, tak bardzo, że czujemy się zagrożeni; Martwimy się o naszych uczniów (u których odnotowano trzyletni okres przydatności), boimy się, że mogą opuścić nas i udać się do niego.”, przynajmniej wtedy wasza szczerość mogłaby zostać doceniona. Jednakże, w tym długim tekście wyciągnięto, że on powiedział to..., on powiedział tamto, to jest wielkie g... (jak również przedstawiacie zniekształcone fakty), w tej sytuacji trudno jest odczuwać cokolwiek innego jak tylko zażenowanie (wstyd), widząc waszą „czystość” przekazu. Wiecie, każdy widzi przez tą maskę.

Niestety, fanatyzm odnajdziemy we wszystkich religijnych kręgach, jak również czasami nowo nawróceni w swojej nadgorliwości mogą wyglądać na szorstkich, wstrętnych i jawnie obraźliwych. Można by to powiedzieć z obydwu stron. Jednakże krytykowanie sadhu, który jest dla nas wyższym rangą, ze względu na swój wiek, ze względu na diksa, na doświadczenie oraz przez wzgląd na jego długotrwały związek z naszym Śrila Prabhupadą, jest naganne (karygodne). Nawet jeśli nie podoba wam się to w jaki sposób on naucza, nadal nie jest waszą rolą aby go krytykować. Prabhupada mógł krytykować swoich braci duchowych, jednakże on nigdy nie zezwolił nam na to. Jest to kwestią etykiety Waisznawa (Wisznuickiej).

Naprawdę smutną rzeczą w tym wszystkim jest to, że wielu z was jest szczerymi i oddanymi uczniami Śrila Prabhupady. Wszyscy wystartowaliście ze szczerym pragnieniem aby służyć Śrila Prbhupadzie i nauczyć się służyć Krysznie. Jednakże dokonaliście kilku złych wyborów, gdy przedwcześnie próbowaliście nosić buty „tatusia”, jednakże on jest wybaczający i wciąż was kocha. On kocha nas wszystkich, nawet tych, którzy zbłądzili i tych którzy skończyli w bardzo nieszczęśliwych okolicznościach.

Kiedyś odwiedziłem kilka programów Śrila Narajana Maharadża, byłem zaskoczony dużą liczbą uczniów Prabhupady, którzy tam byli, intonowali, tańczyli, nauczali i robili właśnie te rzeczy, których robienia nauczył nas Śrila Prabhupada. Byłem również zdumiony ogromną liczbą entuzjastycznej młodzieży, wychowanków gurukuli oraz nowych wielbicieli, wszyscy skakali, tańczyli i intonowali, tak samo jak my robiliśmy to w młodości. Oni są na prawdę zainspirowani. Prabhupada zwykł mawiać: „Jeśli chcesz poznać czym jest budyń, to musisz go spróbować.”

Wątpię, czy nie brakuje wam czasu na spożywacie tak dużej ilości transcendentalnego budyniu w tych dniach, kiedy jesteście tak bardzo zajęci krytykowaniem, wyciąganiem i porównywaniem notatek. W Ameryce, na ziemi martwych i niepełnosprawnych (upośledzonych) guru, Świątynie Śrila Prabhupada świecą pustkami, zmniejszają się bądź upadają, albo są utrzymywane przez hindusów, którzy nie zadowalają się małostkowymi rzeczami jak wy.

Prawdą jest powiedzenie, że nie można nauczyć nowych sztuczek starego psa. Jednakże stare psy umierają, a nowe szczenięta pojawiają się z ich młodzieńczym zapałem i entuzjazmem. To właśnie dzieje się w sandze Śrila Narajana Maharadża, ale wy nie chcecie tego zobaczyć. Zamiast tego wolicie kurczowo trzymać się waszej pedanterii i dumy. Jednakże proszę nie oczekujcie od innych aby wszyscy oni robili to samo razem z wami. Czy zastanowiliście się co kiedyś powie historia? Być może przeczytamy coś takiego:

„Po odejściu światowej sławy Duchowego Przywódcy Jego Boskiej Miłości A.C. Bhaktiwedanty Swamiego Prabhupady, garść jego młodych uczniów przedwcześnie okrzyknęła się jego sukcesorami, tym sposobem zrujnowali i zasiali spustoszenie w jego misji. Ci nieprawdziwi guru zwiodło setki duchowych aspirantów, siejąc zniszczenie w instytucji, którą zbudował Swami Prabhupada, pozostawili gniew na swej drodze, zranionych uczniów, wielu z nich całkowicie porzuciło swoje duchowe życie.”

Nie wiem jak wy, ale ja jestem pewien, że nie chciał bym mieć czegoś takiego w swoim życiorysie.

Wtedy historia opowie:

„Kiedy ta sytuacja stała się nie do zniesienia dla obu stron, dla szczerych uczniów Śrila Bhaktiwedanty Swamiego Prabhupady, jak również dla beznadziejnie zniechęconych, nowych uczniów tych fałszywych guru, na horyzoncie pojawiła się inna wielka osobistość. Tą osobą był duchowy siostrzeniec Śrila Prabhupady, z którym znał się przez wiele lat i którzy przeprowadził ostatnią wielką ceremonię pożegnalną Bhaktiwedanty Swamiego. Znany był on jako Śri B.V. Narajana Maharadża i był on starszym członkiem Gaudiya Vedanta Samiti, organizacji założonej w 1941 roku przez jego Gurudeva, Śrila Bhakti Pragjana Keszawa Goswamiego Maharadża. W rzeczywistości Gaudiya Vedanta Samiti została założona przez Bhaktiwedantę Swamiego, we współpracy ze swoim bratem duchowym Śrila Bhakti Pragjana Keszawa Maharadżem. Z rąk swojego ukochanego brata duchowego Śrila Bhaktivedanta Swami otrzymał inicjację sanjasińską.”

Może to doprowadzić do konkluzji:

„Dzięki szczerym wysiłkom Śrila B.V. Narajana Maharadża, setki i tysiące szczęśliwych dusz, zostało uratowanych z duchowego holokaustu, który miał miejsce w ISKCON po odejściu Śrila Prabhupady. Śrila Narajana Maharadża pomimo swojego podeszłego wieku i słabego zdrowia, wziął na swoje barki nieustanne podróżowanie dookoła świata, aby zapewnić misji Śrila Prabhupada autentyczną kontynuację, w sposób zgodny z tradycją Waisznawa (Wiszuicką) w linii Gaudja Sampradaja. Średniowiecze ISKCON'u zostało zakończone poprzez Renesans ogólnoświatowego nauczania prowadzonego przez Śri B.V. Narajana Maharadża, który pracując bez wytchnienia, będąc w bardzo podeszłym wieku, drukował książki, zakładał świątynie i aśramy oraz uzdrawiał serca tak wielu szczerych dusz.”

Bez względu czy to wam się podoba, czy nie, jest bardzo prawdopodobnym, że historia będzie mówiła w ten sposób. Nikt nie będzie chciał o was pamiętać, ani nikt nie będzie chciał pamiętać o tragedii, którą zafundowaliście ISKCON'owi Śrila Prbhupady.

Jednakże, najgorsze w tym wszystkim jest to, że znieważacie tą wielką osobistość, która nie zrobiła wam nic złego. On podróżuje i naucza, będąc zainspirowanym wizją ogólnoświatowej jedności. Nieustannie tłumaczy duchowe teksty, ujawniając nam więcej i więcej z literatury Goswamich. Posiada tysiące hinduskich uczniów w Indiach, posiada także uczniów w Malezji, w Hong Kongu oraz w Europie, Południowej Afryce, Australii, itd. Ludzie zachodu stanowią tylko małą część jego sangi. On robi tylko to, co robią Aczarjowie: podróżuje i naucza, buduje aśramy dla swoich wielbicieli, buduje świątynie, instaluje Bóstwa, naucza masy, inspiruje podporządkowane dusze. Posiada on wszystkie oznaki Aczarji. Mimo tego, dokonaliście wyboru, aby go krytykować i popełniać zniewagi przeciwko niemu. Myślę, że wy na prawdę prowadzeni jesteście ciemną drogą w dół.

Nasz Śrila Prbhupada kocha nas wszystkich, nawet tych, którzy są uparci, odchyleni od normy (wykolejeni) i buntowniczy. Jednakże w tym przypadku on raczej ukarze was srogo. Śrila Narajana Maharadża jest nie tylko wyższym rangą pod każdym względem, ale jest on bardzo bliskim duchowym krewnym (przyjacielem) Śrila Prbhupady. Czy na prawdę wierzycie, że Śrila Prbhupada chce abyście zachowywali się jak zazdrosne zepsute dzieci, które znieważają kogoś tego pokroju?

Byłem razem z Śrila Prbhupadem od najwcześniejszych dni, zanim powstała GBC. W tych wczesnych czasach, co jest niezaprzeczalną prawdą, Prabhupada prowadził korespondencję z Narajanem Maharadżem, który wysyłał mu instrumenty, Bóstwa, jak również lekarstwa Ajurwedyjskie. Wszyscy starsi wielbiciele wiedzą o tym. W tamtym czasie, komunikacja pomiędzy Indiami i USA była trudna albo prawie niemożliwa. Prabhupada zawsze wpadał w zachwyt, kiedy otrzymywał duże paczki różnych parafernaliów i leków Ajurwedyjskich od Śrila Narajana Maharadża. Ważne w tym wszystkim jest zrozumienie tego, że Śrila Pabhupada posiadał swoje życie zanim przybył do USA, posiadał relacje z przyjaciółmi oraz wieloma zwolennikami. Nie byłby on szczęśliwy z bycia świadkiem waszego żenującego i obraźliwego zachowania w stosunku do Śrila Narajana Maharadża. Prabhupada miał dużo szacunku i utrzymywał stosunki z wieloma świątobliwymi osobami, więc nie stosownym jest ograniczanie go pod tym względem.

Tak więc jako część „małpich uczniów”, jeśli przeczytacie jego książki to zobaczycie, że były takie czasy kiedy Śrila Prabhupada nazywał swoich zachodnich uczniów małpimi uczniami. To nie oznacza, że kochał ich mniej, ale tylko to, że brakowało im cech brahminicznych.

Rozważając to, co zrobiliście ISKCON'owi naszego mistrza duchowego, nazwa „małpi uczniowie” może być odczytana jako nazbyt uprzejma, podczas gdy określenie „wyzyskiwacze” byłoby bardziej adekwatne.

Proszę więc was abyście publicznie nie wprawiali nas pozostałych uczniów Prabhupady w zażenowanie, działając w ten sposób. Ci z was, którzy mają taką możliwość, zamiast siedzieć w swoich domach i wypisywać tego typu rzeczy na swoich komputerach, albo ścigać hindusów o pieniądze abyście mogli budować pomniki (monumenty), powinni udać się na zewnątrz aby nauczać, tak jak robi to Śrila Narajana Maharadża.

Przejęliście cały majątek (aktywa) i świątynie; więc zróbcie coś z tym. Nie pozwólcie świątyniom Prabhupady gnić i podupadać, zarówno materialnie jak i duchowo. Jeśli natomiast nie jesteście zdolni do tego by zrobić coś wartościowego, wtedy przynajmniej nie potępiajcie tych, którzy są w stanie to zrobić, tych którzy poświęcają swoje życia i pełnią wyrzeczenia podróżowania i nauczania na całym świecie.

Jesteśmy dumni z takich braci jak Indradyumna Swami, Radanatha Maharadż, Govinda Swami, Giriraja Swami i wielu innych, o których należy też wspomnieć. Dlatego jestem pewien, że są oni zbyt zajęci swoimi programami nauczania, aby znaleźć jakiś czas na pisanie krytyk przeciwko Śrila Narajanowi Maharadżowi. Może wy z GBC powinniście podążać za ich przykładem. Byłoby to bardziej zadowalające dla naszego Śrila Prbhupada. Przynajmniej nie bądźcie przyczyną zażenowania dla naszego ukochanego mistrza duchowego, poprzez okazywanie braku szacunku komuś, kto przez całe życie posiadał bliski przyjacielski związek z nim. Prosty list z szacunkiem i przeprosinami byłby w tym przypadku bardzo zalecany.

Bez względu na to, czy to wam się podoba, czy nie Śrila Narajana Maharadża posiada siddhi Waisznawa (Wiszuickie), które sprawia, że jest on bardzo potężnym nauczycielem. Jest on pobłogosławiony przez Pana Ćajtanję, zamienia ludzi w wielbicieli na całym świecie i bierze udział w szerzeniu Świętego Imienia we wszystkich miastach i wioskach. Tylko niewielki procent tych wielbicieli wywodzi się z ISKCON. On jest starszym rangą w stosunku do nas, pod każdym względem, tak więc nawet jeśli nie zgadzamy się z nim, nie jest naszą rolą krytykowanie go. Jest to bardzo poważna Waisznawa Aparadha.

Co jeśli, przez przypadek, okazało by się, że został on wysłany przez Śrila Prabhupadę, aby posprzątać brud jakiego narobiliście w ISKCON? Pomyślcie jak wiele osób aspirujących duchowo zostało rozczarowanych, zdruzgotanych i duchowo zniszczonych, szczególnie po tym kiedy byli „inicjowani” po trzy, czy pięć razy, przez tak zwanych ISKCON'owych guru! Czy wy naprawdę myślicie, że nie ponosicie żadnej odpowiedzialności za te zniszczenia?

Podobnie jak to robił Kościół Katolicki, kamuflowaliście różnego rodzaju potworności i kurczowo trzymaliście się swoich stanowisk sprawowania władzy, wypijając do ostatniej kropli odurzającą substancję zwaną pratistha. Śrila Prbhupada ostrzegał nas wiele razy przed osobistymi ambicjami. Proszę, nie pozwólcie waszym własnym ambicjom, aby zniszczyły waszą szansę na bhakti marg; Waisznawa ninda jest bardzo poważna. Nawet Kryszna jej nie wybacza. Tylko Waisznawa, którego obraziliście może ją złagodzić.

Proszę was moi drodzy bracia duchowi z GBC, proszę błagajcie o wybaczenie tego wielkiego Waisznawę, którego błędnie krytykowaliście i oczernialiście. To jest wasza jedyna nadzieja. On jest już stary i nie będzie tutaj zbyt wiele lat; Modlę się za was, o to byście odnaleźli inteligencję oraz byście błagali go o wybaczenie i mogli dokonać zadośćuczynienia, zanim on odejdzie z tego świata, w przeciwnym razie wasza przyszłość jest bardzo, bardzo ciemna. Wasz sługa w służbie dla Śrila Prbhupada.

Prabhupadadasanudasa
PS. Były takie czasy, kiedy Śrila Prbhupada był totalnie zdegustowany poprzez GBC i był przynajmniej jeden taki przypadek, kiedy powiedział on całemu ISKCON'owi, że wszyscy pozostali powinni zignorować GBC. Myślę, że teraz mamy ten sam przypadek.

Tłumaczył: Kanhaiya Lal dasa
Źródło: http://backtobhakti.com/2010/05/an-open ... o-the-gbc/

-------------------- ORYGINAŁ ----------------------------------

By Prabhupadadasanudasa (ACBSP) A Letter To the GBC Appeal for Regret and Rectification

Dear GBC Members, or whoever wrote that ingenious presentation:

Please accept my humble obeisances and prayers for your eventual liberation from this type of thinking. Please know: I am a disciple of Srila Prabhupada, a very senior one and also one who spent much time with His Divine Grace. I am not a member of Srila Narayana Maharaja’s sanga. And I do not usually get involved in these GBC political skirmishes since they are never-ending, and always changing. In this case, however, I feel it is my duty to Srila Prabhupada to say something.

Whether you like the preaching efforts of Srila Narayana Maharaja or not, this is not the issue. The issue is that he is a senior Vaishnava, respected all over the world, and was indeed a close friend of Srila Prabhupada. Please do not embarrass Srila Prabhupada in this way. It is not our jurisdiction to judge or criticize those who are superior to us in age or experience, as he is.

Please, my dear Godbrothers, it is an embarrassment for you to behave in this way. If you could just be honest and say truthfully, “We don’t want Narayana Maharaja around because he is so much our senior, so charismatic, so transcendentally inspiring that we feel threatened; we worry that our disciples (who are already noted for having a three-year shelf life) may leave us and go to him,” then at least your honesty could be appreciated. But with this long, drawn out he-said-this, he-said-that, bull—-, (and distorted facts as well), it is hard to feel anything but embarrassment at your transparency. Everyone sees through this mask, you know.

Unfortunately, fanaticism runs in all religious circles, and sometimes new converts, in their overzealousness, can seem abrasive, obnoxious and downright offensive. This could be said of both sides. But to criticize a sadhu who is senior to us by age, by diksha, by experience, and by a long-term relationship with our Srila Prabhupada, that is reprehensible. Even if you don’t like how he preaches, it is still not your place to criticize him. Prabhupada could criticize his own Godbrothers, but he never allowed us to do so. It is a matter of Vaishnava etiquette.

The really sad thing is that many of you are sincere and dedicated disciples of Srila Prabhupada. You all started out with the sincere desire to serve Srila Prabhupada, and to learn to serve Krishna. You took a few wrong turns when you tried to wear Daddy’s shoes prematurely, but he is forgiving and still loves you. He loves us all, even those who have gone astray and who have ended up in very unfortunate situations.

Whenever I have visited some of the Narayana Maharaja programs, I am amazed by the great number of Prabhupada’s disciples who are there, chanting and dancing and preaching and doing the things Srila Prabhupada taught us to do. I am also astounded at the vast numbers of enthusiastic youth, some Gurukulis, some new devotees, all jumping and dancing and chanting just as we were in our youth. They are truly inspired. As Prabhupada used to say: The proof of the pudding is in eating it.

I question whether you are eating much of the transcendental pudding these days, as you are so busy criticizing, picking apart, and comparing notes, that you have no time. In America, the land of defunct and disabled gurus, Srila Prabhupada’s temples are empty, folding, or falling apart—or maintained by Indians who don’t have the same appetite for such pettiness as this.

There’s truth to the saying that you can’t teach old dogs new tricks. But old dogs die, and new pups come in with their youth and enthusiasm. That’s what’s happening in the Narayana Maharaja sanga, but you refuse to see it. Instead, you choose to cling to your pedantry and pride. But please don’t expect everybody else to do this with you.

Have you thought of what history will say? It may read something like this:

“After the demise of the world-famous Spiritual Leader His Divine Grace A. C. Bhaktivedanta Swami Prabhupada, a handful of his young disciples prematurely declared themselves his successors, and wrecked havoc to his mission. These imitation gurus misled hundreds of spiritual aspirants, created disaster for the institution that Swami Prabhupada built, and left a trail of angry, injured disciples, many of whom left spiritual life completely.”

I don’t know about you, but I sure wouldn’t want that on my resume!

Then history will declare,

“When the situation became intolerable for both the sincere disciples of Bhaktivedanta Swami Prabhupada, as well as the hopelessly discouraged new disciples of these false gurus, another great personality appeared on the horizon. That personality was a God-nephew of Srila Prabhupada, who was known to him for many years, and who even performed the great Swami Bhaktivedanta’s last rites. He was known as Sri B.V. Narayana Maharaja, and he was a senior member of the Gaudiya Vedanta Samiti, an organization begun in 194l by his Gurudev, Srila Bhakti Prajnana Kesava Goswami Maharaj. This Gaudiya Vedanta Samiti was actually established by Swami Bhaktivedanta along with this Godbrother Srila Bhakti Prajnana Kesava Maharaj. It was from the hand of this beloved Godbrother that Srila Bhaktivedanta Swami received his sannyas initiation.”

It may conclude:

“By the sincere efforts of Sri B. V. Narayana Maharaja, hundreds and thousands of fortunate souls were rescued from the spiritual holocaust that took place in Iskcon after Srila Prabhupada’s departure. Srila Narayana Majaraja took it upon himself to travel the globe again and again, despite the frailty of old age and ill health, in an effort to insure that the mission of Srila Prabhupada was continued in an authentic manner, one in keeping with the Vaishnava traditions of the Gaudiya Sampradaya. The Dark Ages of Iskcon were ended by the Renaissance of the world-wide preaching work of Sri B. V. Narayana Maharaja, who worked tirelessly even in his old age, to print books, establish temples and ashrams, and heal the hearts of so many sincere souls.”

Like it or not, this is very likely what history is going to say. No one will want to remember you or the tragedy you brought about in Srila Prabhupada’s Iskcon.

But the worst part is that you are offending this great personality who has really done you no wrong. He is traveling and preaching, inspired by a vision of world-wide unity. He is translating spiritual texts constantly, putting out more and more of the Goswami literature. He has thousands of Indian disciples in India, Malaysia, Hong Kong, and in Europe, South Africa, Australia etc. Westerners make up only a small part of his sanga. He is just doing what Acharyas do: traveling and preaching, building ashrams for their devotees, building temples, installing Deities, teaching the masses, inspiring the surrendered souls. He has all the markings of an Acharya. Yet you choose to criticize him and make offense? I think you are really headed down a dark road.

Our Srila Prabhupada loves us all, even those who are stubborn, deviant, and rebellious. But he will correct you rather sternly on this one. Not only is Narayana Maharaja your senior in every respect, he is a close spiritual relative of Srila Prabhupada. Do you really believe our Srila Prabhupada wants you to behave like jealous spoiled children, and offend someone of this caliber?

I was with Srila Prabhupada from the very early days, before the GBC existed. During the early times, it is undeniably true that Prabhupada had an ongoing correspondence with Narayana Maharaja, who sent him instruments, Deities, as well as Ayurvedic medicine. All the old devotees know this. In those days, communication between the US and India was cumbersome and near impossible. Prabhupada was always delighted when he would receive the big packages of Barailaich (sp?) and other Ayurvedic medicines from Narayana Maharaja. It is important to understand that Prabhupada had a life before he came to the U.S., with many friends and supporters. He would not be happy to witness your embarrassingly offensive behavior toward Narayana Maharaja. Prabhupada had respect for and communication with many various saintly persons, it is impossible to limit him in this way.

So far as the “monkey disciple” part, if you read through his books you will see there are times when Prabhupada does call his Western disciples monkey disciples. That does not mean he loves us any less, just that we are sadly lacking in brahminical qualifications.

Considering what you have done to our Spiritual Master’s Iskcon, “monkey disciples” may be viewed as a kindness, while “robber barons” would be more appropriate.

Please don’t publicly embarrass the rest of us Prabhupada disciples in this way. Those of you who have facility should go out and preach, as is Narayana Maharaja, instead of sitting at home writing this type of stuff on your computers, or chasing after Hindus for money to build monuments.

You took over all the assets and temples; now do something with it. Don’t let Prabhupada’s temples rot in a state of decay—both materially and spiritually. And if you are unable to do something worthwhile, then at least don’t decry those who are—those who are sacrificing their lives and doing the austerity of traveling and preaching all over the world.

We are proud of such Godbrothers as Indradyumna Swami, Radhanatha Maharaj, Govinda Swami, Giriraja Swami—there are others too numerous to mention. And I’m sure they are far too busy with their preaching programs to take time out to write critiques on Narayana Maharaja. Maybe you GBC’s should follow their example. That would be most pleasing to Srila Prabhupada. At least don’t be an embarrassment to our beloved Spiritual Master, by disrespecting someone who had a life long relationship of friendship with him. A simple letter of apology and honor would be very much in order.

Whether you like it or not, Sri Narayana Maharaja has Vaishnava siddhis that make him a very powerful preacher. He is blessed by Lord Chaitanya, is making devotees all over the world, and is doing his part in spreading the Holy Name to every town and village. Only a very small percentage of these devotees are coming from Iskcon. He is our senior in every respect, so even if we don’t agree with him, it is not our place to criticize him. It is serious Vaishnava aparadha.

And what if, by chance, he has, in fact, been sent in by Srila Prabhupad to clean up the mess you’ve made of his Iskcon? Think how many spiritual aspirants have been disillusioned, devastated, and spiritually destroyed, especially after being “initiated” three to five times by Iskcon so-called gurus! Do you really think you have no responsibility for these disasters?

Just like the Catholic church, you have covered up atrocities and clung to your posts of power, drinking every last drop of the intoxication called pratistha. Srila Prabhupada warned us about personal ambition many times. Please don’t let your own ambitions destroy your chances at bhakti marg; Vaishnava ninda is very serious. Even Krishna does not forgive it. Only the Vaishnava you have offended can mitigate it.

Please, my dear GBC godbrothers, please beg forgiveness of this great Vaishnava whom you have wrongfully criticized and maligned. That is your only hope. He is old and will not be here too many years more; I pray you will find the intelligence to beg his forgiveness and make amends before he leaves this world, else your future is very, very dark.

Your servant in the service of Srila Prabhupada,

Prabhupadadasanudasa

N.B. There were times when Srila Prabhupada was totally disgusted with the GBC, and even at least one occasion when he told all the rest of Iskcon to ignore them. I think this is one of those times.

" This open letter to the GBC criticizing their treatment of Srila Narayan Maharaj was written by Prabhupadadasanudas. This is not to be confused with Prabhupada Das Brahmachari."
Zablokowany